Rozchodnik ostry – ziele, co gryzie, ale i leczy.
Na pierwszy rzut oka – niziutki sukulent, jakby niegroźny.
Ale jego smak? Gryzie jak wściekły!
Dawniej mówiono, że „wyciąga choroby przez skórę” – i coś w tym jest.
Punktowo leczy skórę – kurzajki, modzele, zgrubienia
W dawnych wsiach przykładano liść rozchodnika na wrzody, a potem… pluli przez lewe ramię, żeby „zło zeszło”
Na dachach sadzono go, by chronił dom przed ogniem i złym słowem (somsiada zapewne)
To ziele silne, ostre – i właśnie dlatego trzeba z nim delikatnie.
Nie nadaje się do długiego stosowania. Ale kiedy trzeba – działa szybko i skutecznie.
Maść z rozchodnika?
Liść zgnieciony pod plaster?
Znasz ten sposób z babcinej apteczki? A może dopiero dziś poznajesz jego moc?
Daj znać w komentarzu, czy używałaś tego ostrego zioła
Udostępnij zielarskiej dusz











