Szepty o Chwastach

Apilarnil

Jeśli miód to dla kogoś ekstremum by jeść nektar z owadzimi enzymami to poznajcie kolejny produkt pszczeli. 

Apilatnil czyli pszczele latte z larwami czy eliksir witalności?

Brzmi jak żart z Monty Pythona, a to… real deal.

Rumunia, lata 80., pszczelarz-naukowiec i odkrycie, które miało być „naturalnym dopingiem” dla ludzi.

👉 Co znajdziesz w Apilarnilu?

+białko na poziomie shake’a z siłowni,

+witaminy, minerały i koenzym Q10

+a nawet hormony steroidowe (tak, serio)

Badania wskazują, że wspiera odporność, energię, a nawet układ nerwowy.

Czyli nie tylko „pszczele dziecioki w koktajlu”, ale też potencjalny booster witalności.

Czy nektar kwiatowy wymieszany z owadzią sliną albo wypociny owadzie są już dla niektórych toomacz?

Zapraszam do dyskusji. 🐝

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *